Logowanie
Menu główne
Buttony
Najnowsza galeria
Puchar Polski
Pobiedziki - Light ERP w debiucie w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski, przegrały po rzutach karnych w II rundzie rozgrywek z A-klasowym Tornadem Trzebaw.
Relacja spotkania
 |
4:3 (4:2) |
 |
| Drewno Kominkowe WKS Owieczki | Pobiedziki - Light ERP | |
2013-11-03, 11:00
Czas spotkania: 90 min.W niedzielne przedpołudnie miało dojść do bezpośredniego pojedynku między liderem i viceliderem tabeli AGLPN.
Na boisku w Owieczkach punktualnie stawiła się ekipa gości, jednak mecz rozpoczął się z około 15 minutowym opóźnieniem z winy gospodarzy.
Plac gry zlokalizowany w pobliżu pól na skraju wsi był słabo osłonięty przed silnie wiejącym tego dnia wiatrem, a sama murawa pozostawiała bardzo dużo do życzenia.
Od początku spotkania grę prowadziła drużyna Pobiedzików, jednak już po pierwszym kopnięciu gracza z Owieczek w stronę bramki gości ta zatrzepotała w siatce. Wysoko zagrana piłka zmieniła tor lotu po silnym podmuchu wiatru, czym zmyliła bramkarza Dzików i wpadła po rękawicy "za kołnierz" do bramki.
Pobiedziki zaczynały więc mecz z ujemnym kontem bramkowym, ale nie zmieniło to ich nastawienia by szarżować bramkę rywali. Niestety konstruowanie składnych akcji było wysoce utrudnione, a nierówna i niewielkich rozmiarów murawa była bardziej sprzymierzeńcem przypadku niż grze kombinacyjnej jaką preferują Dziki.
Do wyrównania po strzale z rzutu wolnego doprowadził Jakub Korytowski. Ponownie można było sądzić, że goście weszli na dobre tory i zakończą mecz na swoją korzyść. Szczęście jednak im tego dnia nie sprzyjało, a tego aż nadto było po stronie gospodarzy.
Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego bardzo daleko od pola karnego ponownie w losy meczu postanowił wtrącić się wiatr. Z dośrodkowania gracza Owieczek wyszedł "centrostrzał" i przy wsparciu silnych podmuchów piłka poszybowała nad bramkarzem Pobiedzików i wpadła do bramki! Drugi stracony gol w tak kuriozalnych okolicznościach nieco zachwiał morale Dzików. Na efekty długo nie trzeba było długo czekać i kolejne dwa trafienia Owieczek padły po błędach zdezorientowanej linii obronnej.
Zdawało by się, że wynik 4:1 dla gospodarzy będzie dla niech spacerkiem w zgarnięciu trzech punktów. Nic z tych rzeczy! To, że Pobiedziki mają charakter, przez duże "CH" udowadniały nie raz. Przy tak niekorzystnym rozwoju wydarzeń ambitnie ruszyły do ataków.
W drugiej części pierwszych 45 minut spotkania Owieczki zostały zepchnięte do głębokiej defensywy i tylko raz po raz wybijając piłkę na tzw "aferę". Jedno z takich wybić próbował przejąć napastnik gospodarzy. Miał on zdecydowanie dalej do piłki niż interweniujący głową bramkarz Pobiedzików. Napastnik bezpardonowo zaatakował wysoko uniesioną i wyprostowaną nogą nie zważając głowę golkeepera. Bardzo chamskie i niebezpieczne zagranie napastnika zakończyło się tylko żółtą kartką! To tylko jedno z bardziej wyrazistych zdarzeń, które potwierdzały regułę że gospodarze nie koniecznie skupiali się na czystej grze! Z wydarzeń mających bezpośredni wpływ na wynik był gol, który pod koniec pierwszej połowy zdobył Sławek Makowski. Trafił on do bramki przeciwników dobijając piłkę po uderzeniu z rzutu wolnego. To trafienie sprawiło, że Pobiedziki "poczuły krew" i rzuciły się do jeszcze bardziej zmasowanych ataków. Niestety do przerwy wynik już nie uległ zmianie.
Druga połowa była nieustannym dążeniem Pobiedzików do strzelenia gola, zaś lider z Owieczek uskuteczniał antyfutbol. Gospodarze ustawili "autobus" przed polem karnym i wybijając piłkę szukali najmniejszych okazji by jakoś dotrwać do końcowego gwizdka. Taki scenariusz pomogła im realizować pogoda, która do chłodu i silnego wiatru dodała jeszcze rzęsisty deszcz!
Trudno budowało się akcje Pobiedzikom w takich warunkach boiskowo-pogodowych. Tak jak wcześniej wspomniano brakowało też szczęścia zawodnikom drużyny przyjezdnej. Po uderzeniach z rzutów wolnych dwukrotnie piłka odbijała się od poprzeczki. Podobnie zakończyła się próba po bezpośrednim zagraniu z rzutu wolnego!
W końcu udało się strzelić bramkę kontaktową na 4:3. Autorem trafienia był Piotr Makowski. Po zbyt głębokim podaniu skierowanym do Piotra interweniujący bramkarz nie utrzymał piłki w rękach, a tę do pustej bramki wepchnął w/w napastnik gości.
Pojawiła się szansa na to by odwrócić losy tego spotkania na korzyść Dzików. Graczom z Owieczek coraz częściej zdarzało się zatrzymywać akcje faulami, jednak pobłażał im sędzia zawodów. Wszyscy popełniają błędy, jednak arbiter zbyt często swoimi decyzjami krzywdził tylko drużynę Pobiedzików. To spowodowało, że pod koniec spotkania zdecydowanie wyrażali oni swoje zdanie na ten temat.
Do samego końca goście próbowali trafić do bramki rywali, ale wynik tego meczu już nie uległ zmianie.
Brawa należą się zawodnikom Pobiedzików za walkę do końca i pokazany charakter!
Ten mecz pokazał również, że obecny lider AGLPN jest bardzo słaby piłkarsko i będzie mu bardzo trudno utrzymać się na tej pozycji do końca rozgrywek...
Informacje o kadrze Pobiedziki - Light ERP
1. Andrzej Kwaśniewski 
2. Grzegorz Jackowiak
3. Bartosz Makowski
4. Tomasz Olejniczak
5. Sławomir Makowski
6. Jakub Krobski (1 asysta)
7. Jakub Korytowski
8. Mateusz Kielmann
70" Tomasz Makowski 9. Piotr Makowski
10. Dawid Włodarczyk
11. Borys Krajewicz
Zawodnicy rezerwowi Pobiedziki - Light ERP
1. Witold Meller 2. Waldemar Meller
Oceny zawodników »
Prezentacja graficzna składu drużyny Pobiedziki - Light ERP
Komentarzy [26]
Szkoda wczorajszego meczu, zabrakło szczęścia i skupienia na początku. Gratulacje dla Owieczek wykorzystali atut własnego terenu. Zostały nam dwa mecze i cała runda rewanżowa. Olej- bramka dla Bakusia.
sory pany zawalilem dwie bramki w tak waznym meczu w niedziele pelna mobilizacja
3 na bank twoje byly
Tej a może od razu 4? Co do Kwasa stało się, a kolego wyżej może jeszcze napiszesz kim jesteś i powiesz to komuś wprost a nie do monitora?
6 było Kwasa, bo jeszcze 2 na rozgrzewce ;) Szkoda Panowie, że nie wyszło ale jeszcze 2 mecze teraz i cała runda wiosenna przed nami. Oby już bez kontuzji i w pełnym składzie oraz z pełną werwą...
Niezły mecz, więcej szczęścia my mieliśmy. Szacunek dla Jakuba Korytowskiego najlepszy rozgrywający ligi.
ps. wypłakiwanie się oleja na sędziego, boisko i pogode dla mnie jest słabe.
mecz walki, gratulacje dla przeciwników a nam pozostaje w następnych meczach nie grać piękniej ,tylko strzelać o jedną bramkę więcej.
Muszę jeszcze dodać że w środku super klepaliście piłką.
mecz zacięty zawalony początek i nie chodzi mi nawet o błędy Kwasiora bo I Boruc takie wpuszcza bardziej bolały te 2 kolejne zwłaszcza 4 bo obrona , oprócz Chudego chyba spała, szacun za walkę do końca i na koniec mniej gadania więcej grania i będzie ok
Kolego bobi :)
słaby to jest lider! Co myślę to mówię:
1) boisko - fatalne, chyba nawet odpowiednich wymiarów nie ma. Oczywiście łatwiej wybijać piłkę przed siebie na takim kartoflisku, niż konstruować akcje
2) pogoda - gdzie piłka zmienia tor lotu przy każdym podmuchu, deszcz, mokra murawa i piłka nie była sprzymierzeńcem do budowania składnych akcji. Ale już do walenia przed siebie "na pałę" już tak
3) sędzia pobłażał wam ostro. Wg. mnie przynajmniej 2 czerwone mogliście dziś zebrać!!
A płakanie zostawiam dla was!
Na waszym profilu facebookowym pisałem o tym co nazwaliście "dobrym stylem" a stylem nazwać nie można! finito
[od moda - PODPISUJ SIĘ bo wpisy będą kasowane]
masz jakieś niespełnienie ambicje? byłeś słaby w niedzielę. Boisko było równe dla obu ekip a poza tym to druga połowę Wy mieliście z wiatrem a sędziowie to wam w tylu meczach pomagali że szkoda gadac.
hehe :) z anonimowymi dziećmi neostrady nie będę dyskutował
Olej. Moze i jestesmy słabi ale poki co to wy juz tracicie do nas 4 pkt. Boisko jest wymiarowe a jak ktos nie umie grac w piłke to nawet na wiatr będzie narzekał:D Poza tym za styl nie dostaje sie punktow tylko za wygrane mecze, chyba ze coś sie zmieniło?
ONLY smile :)3 punkty WKS!!!
Wiejski Klub S....- są słabymi Kopaczami boisko które nie powinno być dopuszczone do gry ze względu na wymiary KIBICE ( jak ich tak można nazwać) strasznie agresywni no ale Panowie jest jeszcze Wiosna a to Wy będziecie wtedy gospodarzem na swoim najlepszym w Lidze boisku. ( no i napewno będziecie mieli wzmocnienia ) trzymam kciuki
Pozdrawiam Czarek
Plac gry zlokalizowany w pobliżu pól na skraju wsi był słabo osłonięty przed silnie wiejącym tego dnia wiatrem... Olej jesteś śmieszny, to co może Owieczki miały wybudować ściany żeby nie wiało ? Jasne, temu że przegraliście winna jest pogoda. Żal Ci d*** ściska że Owieczki są na pierwszym miejscu i od razu trzeba zrobić wszystko żeby taką drużynę postawić w jak najgorszym świetle. Prawda jest taka że Wasza drużyna potrafi się tylko kłócić i nic więcej, od debili, kretynów itd. jak już gra nie idzie po Twojej zwłaszcza myśli. Dorośnij chłopcze wreszcie...
dawno sie tak nie ubawilem:D czytajac taka relacje:D jestes moim idolem :D prosze o wiecej!!!
Adasiu!
Zwracam się tak do Ciebie, gdyż pewnie jesteś u progu swojej edukacji. Jeśli trochę więcej będziesz uważał na lekcjach to dowiesz się co to jest czytanie ze zrozumieniem.
Wskaż mi proszę gdzie w cytowanym przez Ciebie fragmencie mijam się z prawdą? :)
Proszę podaj mi przykłady swoich osądów.
PawełWKS9,
cieszę się że masz dobry humor! :)
BTW
Pozdrawiam wszystkich hejterów! :D
Pozdrowienia dla największego hejtera(Olej)
Wszystko jasno i konkretnie napisałem w komentarzu. To Ty lepiej odpowiedz mi na pytania które tam zadałem.
*pytanie
Oni są słabi za to Wy jeszcze słabsi skoro przegraliscie;x
youtube.com/watch?v=3IvzcHA3x5w - bez nienawiści futbol!
Jeszcze duzo meczy przed nami. Nie ma co sie scinac. Nastepna runda pokaże która drużyna zasługuje na lepsze miano. Pozdro dla wszystkich.
Pobiedziki - "Lubię to!"
Reklama
Ostatnie spotkanie
Wyniki
Najbliższa kolejka
| Najbliższa kolejka 1 |
Zegar
Statystyki
zalogowanych i 2 gości
dzisiaj: 7, wczoraj: 24
ogółem: 929 837
statystyki szczegółowe
